sobota, 15 czerwca 2013

O mały włos!

Każda z nas marzy o pięknych, długich gęstych włosach jednakże natura niestety nie obdarzyła nas wszystkie tym dobrodziejstwem.
Dlatego dzisiaj zapraszam na post o włosach.
Opiszę moje przypadki także. Zapraszam do lektury :)



1. Czesanie włosów - powinno odbywać się od końcówek w górę!
Nie wolno przy tym szarpać włosów. Ja zawsze dokładnie je rozczesuję przed myciem. Jak kładę się spać to plotę je w luźny warkocz. Specjaliści radzą używać do czesania włosów grzebienia o daleko rozstawionych końcach albo drewnianej szczotki. Niestety moje włosy tego właśnie nie nawidzą! Używam kwadratowej, dużesz szczotki, a prawdziwym hitem dla mnie była szczotka do doczepianych włosów!
Podobno także nie zaleca się czesać mokrych włosów szczotką - ja się do tego nie stosuję ponieważ muszę codziennie rano być włosy i nie wyobrażam ich sobie wysuszyć bez czesania - powstałby wtedy jeden wielki kołtun!

2. Stylizacja, upinanie, fryzury!
Wiadomo od dawna że zbyt mocne upinanie włosów gumkami je niszczy - poprostu zaczynają się w tym miejscu kruszyć. Ja zawsze się staram nie upinać ich zbyt mocno, tapiruję odrobinę przed wyjściem do klubu ewentualnie. Mam proste włosy, także nie muszę ich codziennie prostować. Polecam trik na lekkie, naturalne fale: w mokre włosy wgniatać piankę, nie suszyć - u mnie powstają anielskie loczki :) i trzymają się dosć długo.
Prostowanie - u mnie tylko na wielkie wyjścia. Niestety muszę codziennie suszyć więc używam kosmetyków chroniących włosy przed wysoką temperaturą - działają :)

3. Pielęgnacja!
Istnieją osoby (którym cholernie zazdroszczę), które nie mają potrzeby używania odżywek, masek bo mają piękne włosy.
Moje są cieńkie, kruszą się, wypadają i się przetłuszczają. Więc niestety jestem skazana na wydawanie fortuny i poświęcanie im ogromnej ilości czasu.
Na codzień używam szampon z Garniera Ultra Doux zwiększający objętość.
Pachnie moimi ulubionymi perfumami i nie jest szkodliwy dla moich włosów. Naprzemiennie z dove - heat defence. Odżywki różne, zmieniam co chwilę. Lubię wypróbowywać nowe. Moim hitem jest
Poleciła mi ją fryzjerka, kosztuje około 40 zł za litr więc się opłaca :)
Jest bardzo wydajna, nie można jednak nałożyć jej za dużo bo włosy się przetłuszczają.
Pachnie nieziemsko pięknie, i ten zapach utrzymuje się na włosach nawet przez 3 dni!
Laminowanie: Robiłam kilka razy, dla mnie świetny efekt. Robiłam z maską z loreala, która mi została po farbowaniu włosów. 
4. Farbowanie włosów: 
Robię to chyba od 3 gimnazjum. Zawsze miałam swoją ulubioną farbę z Garniera, ale początki były trudne.
Nie polecam farby z Palete, Syossa i Joanny ponieważ mi bardzo spaliły włosy.
Moimi ulubiońcami jest Garnier Color Sensation oraz Loreal Casting Creme Glos.
Tą ostatnią właśnie farbowałam włosy. Niszczy jak każda inna chociaż producent wyraźnie twierdzi że jest bez amoniaku. Kolor który uwielbiam to lodowy jasny blond. Nigdy nie wychodzi taki, jak na opakowaniu. Także trzeba się z tym liczyć. 

5. Można także regenerować włosy od środka. Na rynku farmacełtycznym istnieje mnóstwo suplementów, ale nie wszystkie są skuteczne. Po pierwsze powinno się je stosować conajmniej przez 3 miesiące - dopiero po tym czasie widoczne są efekty. Oglądałam ostatnio program K.Bosackiej, która mówiła, że na nasze włosy pozytywnie wpływają preparaty zawierające w swoim składzie Cynk, Krzem (zawarty jest w skrzypie) i witamina B1. Powinno się kupować praparaty w kapsułkach ponieważ są łatwiej przyswajalne oraz nie zawierają niepotrzebnych zbrylaczy.


Na koniec moja fryzura, która robiłam sama w zeszłe wakacje ciemną szamponetką. 

czwartek, 13 czerwca 2013

Love-me-green!

Witam, zabierałam się właśnie za pisanie postu o podkładach ale się okazało że wygrałam następny więc jak go dostanę i wypróbuję to napiszę tutaj recenzje. 


A dzisiaj post o love-me-green ponieważ właśnie dostałam od nich próbki.
Wystarczyło się zarejestrować na ich stronie i wypełnić odpowiedni formularz :)

Cieszę się że je dostała ponieważ są to naturalne kosmetyki a ja jeszcze nie miałam okazji takich używać.
Od lewej:
-Organiczny krem do ciała z ekstraktami z zielonej kawy i zielonej cherbaty bogate w kofeinę wspomagają eliminację tłuszczu z komórek. 
-Organiczny krem do ciała na bazie wyciągu z aloesu i ekologicznego olejku migdałowego o zapachu Karite. Chroni i głęboko nawilża skórę.
-Krem do rąk z organicznym masłem Shea które posiawa właściwości odżywcze, nawilżające i regenerujące.
-Krem na dzień z olejków z granatów ekologicznych. Aktywuje procesy regenaracyjne skóry, dzięki czemu staje się bardziej jędrna.
-Krem na noc z ekologicznym mleczkiem pszczelim, które jest skutecznym naturalnym przeciwutleniaczem stymulującym odnowę komórek
-Peeling do twarzy z olejkiem z ekologicznych pomarańczy i pudrem z ziaren arganu.



Dzisiaj na pewno coś wypróbuję :)

wtorek, 4 czerwca 2013

a dzisiaj kilka słów o : Dr. Hauschka!

Niedawno przyszły do mnie próbeczki od Dr. Hauschka! Postanowiłam się tym faktem tutaj z Wami podzielić!

"Kosmetyki Dr.Hauschka pojawiły się na rynku w 1967 r. Zostały stworzone przez firmę WALA, od 1935 r. producenta leków dla medycyny antropozoficznej., zawierających rośliny lecznicze oraz substancje naturalne, które zostają przetworzone w procesie rytmizacji zapoczątkowanym przez Dr Hauschkę.

Naturalne kosmetyki ze składników pochodzących z upraw organicznych, biodynamicznych
 lub z kontrolowanych zbiorów roślin dziko rosnących.

Kosmetyki dostępne w aptekach oraz wybranych sklepach ekologicznych.
Firma "Pommard" wyłączny dystrybutor kosmetyków na Polskę.

Kosmetyki Dr.Hauschka:
- nie zawierają sztucznych konserwantów, barwników ani substancji zapachowych
- nie zawierają parabenów
- nie zawierają olejów mineralnych, silikonów ani PEG (glikoli poloetylenowych)
 - są testowane dermatologicznie wyłącznie na ochotnikach" (Dr. Hauschka FB )

Otrzymałam od firmy:




Dostałam również próbkę pasty do intensywnie miętowej pasty do zębów i to była jak narazie jedyna rzecz, jaką miałam czas wypróbować. W smaku była okropna, ale maksymalnie odświeża oddech i na długi czas więc mogę ją z czystym sumieniem polecić :)


Byłam także odebtać wygrane błyszczyki z PRINCESSY, niestety w najbliższej galerii nie było, więc musiałam jechać na koniec miasta ale opłacało się, bo błyszczyki są naprawdę świetne. Wzięłam dwa w pomarańczowym kolorze, do wyboru był także czerwony i różowy. Różowy już mam innej firmy a czerwonego nie chciałam, ponieważ szmikna w tym kolorze w zupełności mi wystarczy :)
Oto fotki :




niedziela, 2 czerwca 2013

Długi weekend

Witam, właśnie wróciłam z długiego weekendu.

Pogoda była okropna przez 5 dni 8 burz, jednego dnia 4...
Niewiadomo co się dzieje z tą pogodą, zupełnie niepodobna do czerwca rok temu..
a pamiętam jak już zdawałam ostatnie egzaminy na sdministracji, oprawiałam pracę i szykowałam się do obrony. Było wtedy tak gorąco! Wszyscy dookoła imprezowali, grillowali a ja się zacięcie uczyłam :)
Ze stresu i tak wszystko zapomniałam jak weszłam do sali, ale chyba każdy tak ma.

Mam nadzieję, że za rok na obronie mgr stres już taki ogromny nie będzie!
Weekend spędziłam w Kunicach - małej wiosce niedaleko Słubic u przyszłych teściów na działce.
Lubię tam odpoczywać. Pomimo, że pogoda nie dopisała poszłam z M. na ryby i zrobiliśmy grilla.
Każdego ranka, popijając kawę na ganku przed moimi oczami rozpościerał się piękny widok:
Dzikie, makowe pole, zdjęcia poniżej. Tak wiało, że ledwo te 2 udało mi się zrobić.
Dzień dziecka minął pozytywnie, rodzice nie zapomnieli i życzenia złożyli i to najważńiejsze :)
Dla nich zawsze będę małą dziewczynką - tak mi mama często powtarza. I że pusto beze mnie w domu.
Może kiedyś wrócę w rodzinne strony, narazie trzyma mnie tutaj szkoła i M. ;)

Coraz bliżej wakacje a mnie przez taką pogodę nic się nie chce, dosłownie....
Pracę intensywnie szukam, jeszcze 2 telefony do wykonania i może się uda. Przynajmniej wakacje szybciej zlecą..

a Wam jak minął długi weekend? 
Pozdrawiam :)



Zdjęcia robione telefonem przy dużym wietrze.

sobota, 25 maja 2013

Ponuro...

Miał być post o podkładach ale dzisiaj nie dam rady.
Głowa mnie boli od samego rana.

Okropna pogoda na dworze i strasznie zimno..
Zupełnie jakby przyszła jesień..

Na rozgrzanie..

piątek, 24 maja 2013

Moje ostatnie kosmetykowe love!

Tak ostatnio pochodziłam po drogeriach i sklepach bo większość kosmetyków mi się pokończyła i kupiłam prawdziwe perły :)

Garnier mineral InvisiCool:
Opis producenta
Dezodorant, który nie tylko działa przeciw białym śladom, ale oferuje uczucie świeżości przez cały dzień.
• długotrwałe uczucie świeżości
• przyjemny, delikatny zapach
• przeciw białym śladom
Energetyzujący zapach, który trwa przez cały dzień.
Nuta zapachowa:
• mandarynka
• konwalia
• drzewo cedrowe

Moja opinia: Nie pozostawia białych śladów, użyłam go dopiero 2 razy, w upał i dzisiaj przy 13 stopniach, dla mnie rewelacja! I do tego ładnie pachnie, mam nadzieję że okaże się wydajny ponieważ kulku z garniera miałam na około 1,5 miesiąca przy codziennym stosowaniu!
A i cena też rewelacyjna! Aktualnie w Rossmanie i Naturze jest na niego promocja, kosztuje niecałe 9 zł.

Soraya, Nawilżanie&Dotlenianie, Płyn micelarny 

Od producenta:

Nawilżanie i oczyszczanie skóry z toksyn. Nawilżający płyn micelarny do demakijażu twarzy i okolic oczu łagodnie i skutecznie oczyszcza skórę z makijażu, również wodoodpornego.
Bogata formuła zawiera Kompleks Aqua - Cell nawilżający skórę spragnioną wody oraz ekstrakt białej lilii i lipostyminę, które chronią skórę przed agresywnym wpływem środowiska zewnętrznego i minimalizują skutki podrażnień.


Moja opinia: Kupiłam już 2 opakowanie, płyn idealnie nadaje się do zmywania makijażu (również z oczu choć producent nie poleca tego robić), może też służyć jako tonik. Używam od 2 miesięcy codziennie, twarz jest rzeczyeiście bardziej nawilżona, nie łuszczy mi się jak kiedyś (mam cerę mieszaną), ładnie pachnie, jest wydajny i tani. Kupiony w Lidli za 8,39zł, dostęny jest też w Naturze za około 11 zł. Polecam osobom o cerze mieszanej i wrażliwej.


Laktacyd, płyn do higieny intymnej

Od producenta:
mulsja do codziennej higieny intymnej
Naturalna ochrona przed podrażnieniami
 200 ml
Naturalna ochrona przed podrażnieniami okolic intymnych. Ze względu na zawartość naturalnego kwasu mlekowego, wspomaga naturalne mechanizmy obronne ciała przed zewnętrznymi podrażnieniami okolic intymnych dlatego szczególnie polecana do codziennej pielęgnacji okolic intymnych. Myje i odświeża oraz sprawia, że czujesz się komfortowo. Dostępna również w wariancie z pompką. Nie zawiera mydła. Zawiera kwas mlekowy


Moja opinia: Używam od miesiąca, jest bardzo wydajny, dobrze myje, odświeża i nie podrażnia.
Ma ładny, delikatny zapach,działa kojąco, brak jakichkolwiek infekcji od czasu stosowania. Mam opakowanie bez pompki kupiłam 1+1 gratis ale jest bardzo poręczne i wygodne, idealna kremowa konsystencja i dosyć dobrze się pieni. Cena też przystępna, mnie kosztował w netto za 2 opakowania 13,99zł.


Dove, szampon do włosów

Od producenta:Szampon do włosów Dove Heat Defense to doskonała ochrona włosów narażonych na działanie wysokiej temperatury. Szampon zawiera Micro Moisture Serum, które chroni i wzmacnia włosy przed wysoką temperaturą. Szampon delikatnie oczyszcza włosy oraz pomaga utrzymać je w dobrej kondycji, równoczesnie przygotowując je do stylizacji.

Moja opinia: Używam od tygodnia, kupiłam ze względu na to, że codziennie rano myję i suszę włosy. Narazie sprawuje się świetnie, włosy po umyciu są miękkie i lśniące. Dobrze się pieni, ma śliczny zapach i konsystencja jest idealna. Jest wydajny i cena kusząca - 11 zł w tesco na promocji za duże opakowanie.

Krem BB AstorOd producenta: stor SkinMatch BB Cream jest to nawilżający 5 w 1. krem koloryzujący do codziennego użytku, który odżywia skórę i nadaje jej naturalny, świeży wygląd.
Oferuje:
- nawilżenie 24H,
- ujednolicenie kolorytu skóry,
- dopasowanie do cery ,
- podkreślenie naturalnego, blasku skóry,
- SPF 25 / UVA UVB
- dwa kolory do wyboru: 100 Ivory / 200 Nude.



Moja opinia: Kupiłam z myślą o zbliżających się wakacjach, np. pod namiotem na pewno dobrze się sprawi ponieważ jesto to krem i podkład w jednym. Kolor 100 Ivory mi bardzo odpowiada, konsystencja jest ok (nie spływa z twarzy oraz nie powstają żadne grudki) ma przyjemny zapach ale niestety za bardzo się po nim błyszczę. Użyłam raz na cały dzień i musiałam poprawiać w ciągu 8 godzin 4 razy makijaż bo wyglądało to strasznie. Polecam na wakacje bo nie trzeba zabierać kremu do twarzy i podkładu ale odradzam stosowanie na codzień... na mnie się nie sprawdził. Zaskoczyła mnie cena - 15 zł w Rossmanie, ale chyba jest jej wart.


Pozostałe kosmetyki kolorowe opiszę w osobnym poście niebawem o podkładach jakie używam i używałam.

A Wy jakie macie swoje ulubione ostatnio nowości kosmetyczne? / kosmetyki ?

czwartek, 16 maja 2013

Niespodzianka!

KowiArt zaskoczyło mnie totalnie!

Nigdy nie sądziłam że uda mi się wygrać w konkursie typu: polub, udostępnij..

Jednak udało się tym razem!

Wygrałam piękną bransoletkę, jest bardzo starannie wykonana (hand made) i pasuje do moich nowych kolczyków!

Dziękuję jeszcze raz KowiArt i polecam stronkę iiii.... chyba się na coś od nich skuszę :)

tutaj fotki: